Pomnik upamiętniający ofiary egzekucji. Park „Rury” w Lublinie | |
Państwo |
Polska pod okupacją III Rzeszy |
---|---|
Miejsce | |
Data |
29 czerwca – 15 sierpnia 1940 |
Liczba zabitych |
450–500 osób |
Typ ataku |
egzekucja przez rozstrzelanie |
Sprawca | |
Położenie na mapie okupowanej Polski (1939–1941) | |
51°14′18,6″N 22°31′53,1″E/51,238500 22,531417 |
Egzekucje w Rurach Jezuickich – masowe egzekucje obywateli polskich przeprowadzane przez okupantów niemieckich latem 1940 roku w okolicach wsi Rury Jezuickie pod Lublinem.
Leżący w pobliżu wsi wąwóz (zwany popularnie „Dołami”) został wybrany przez Niemców na miejsce straceń polskich więźniów politycznych. W okresie od 29 czerwca do 15 sierpnia 1940 funkcjonariusze SS i policji niemieckiej przeprowadzili tam pięć egzekucji, w trakcie których zamordowano co najmniej 450 Polaków przywiezionych z więzienia na Zamku Lubelskim. W gronie ofiar znajdowali się przede wszystkim przedstawiciele polskiej elity politycznej i intelektualnej z terenów województwa lubelskiego, aresztowani w ramach tzw. Akcji AB.
Pierwsze represje wobec polskiej inteligencji w Lublinie
[edytuj | edytuj kod]Od pierwszych dni okupacji niemiecki terror był wymierzony przede wszystkim w przedstawicieli polskich elit politycznych i intelektualnych. Zgodnie z rasistowskim stereotypem Polaka panującym w III Rzeszy, nazistowscy przywódcy wierzyli, że świadomość narodową posiada tylko polska inteligencja, natomiast lud zajmuje się głównie troską o codzienny byt i jest mu obojętny los państwa[1]. Z tego powodu zakładano, że eksterminacja tzw. „warstwy przywódczej” pozwoli zniszczyć polską tożsamość narodową i przekształcić polskie społeczeństwo w bierną amorficzną masę, służącą w najlepszym razie jako niewykwalifikowana siła robocza dla III Rzeszy[2]. W ramach tzw. akcji „Inteligencja” (Intelligenzaktion), prowadzonej na okupowanych ziemiach polskich między wrześniem 1939 a wiosną 1940, Niemcy zamordowali co najmniej 100 000 obywateli polskich[3]. Najwięcej ofiar pochłonęła akcja eksterminacyjna prowadzona na ziemiach wcielonych do Rzeszy (Pomorze, Wielkopolska, Górny Śląsk). Masowe represje wobec polskiej inteligencji miały także miejsce na terytorium tzw. Generalnego Gubernatorstwa.
W Lublinie największa tego typu akcja (ochrzczona później przez polskich historyków mianem Sonderaktion Lublin) została przeprowadzona w pierwszej połowie listopada 1939. Niemcy aresztowali wówczas kilkaset osób, w tym szesnastu wykładowców KUL oraz wielu duchownych katolickich – m.in. członków kurii biskupiej, sądu biskupiego i kapituły oraz księży wykładowców z lubelskiego seminarium duchownego[4]. Większość zatrzymanych została po pewnym czasie zwolniona. Kilkadziesiąt osób zostało jednak wywiezionych do obozów koncentracyjnych, a blisko 70 więźniów Niemcy rozstrzelali na gliniankach obok cegielni w dzielnicy Lemszczyzna lub na terenie starego cmentarza żydowskiego[5].
Osobny artykuł:Początek Akcji AB w dystrykcie lubelskim
[edytuj | edytuj kod]Wiosną 1940 roku Niemcy zorientowali się, że mimo intensywnych działań eksterminacyjnych prowadzonych we wszystkich dystryktach Generalnego Gubernatorstwa, społeczeństwo polskie otrząsnęło się z szoku po klęsce wrześniowej, a ruch oporu intensyfikuje swoją działalność[6]. Rozpoczęcie niemieckiej ofensywy na Zachodzie odwróciło uwagę światowej opinii publicznej od wydarzeń w Polsce, stąd władze Generalnego Gubernatorstwa postanowiły wykorzystać tę okoliczność do przeprowadzenia zakrojonej na szeroką skalę akcji terrorystycznej – ponownie wymierzonej w polską inteligencję i elity społeczne. 16 maja 1940 miała miejsce w Krakowie konferencja w sprawie „nadzwyczajnych posunięć koniecznych dla zabezpieczenia spokoju i porządku w Generalnym Gubernatorstwie”, w trakcie której generalny gubernator Hans Frank zlecił SS-Brigadeführerowi Bruno Streckenbachowi, dowódcy SD i policji bezpieczeństwa w Generalnym Gubernatorstwie, przeprowadzenie „nadzwyczajnej akcji pacyfikacyjnej” (niem. Außerordentliche Befriedungsaktion – AB)[7]. Podczas kolejnej konferencji, która miała miejsce w dniu 30 maja 1940, Frank doprecyzował, że celem Akcji AB będzie „przyspieszona likwidacja znajdującej się w naszych rękach większości buntowniczych polityków, głoszących opór i innych osobników politycznie podejrzanych, jak również równoczesne położenie kresu tradycyjnej polskiej przestępczości”. Postanowiono, że aresztowanych nie należy kierować do obozów koncentracyjnych, lecz „likwidować na miejscu w najprostszy sposób”. Streckenbach przewidywał, że w ramach Akcji AB zamordowanych zostanie co najmniej 3500 osób uznawanych za „kwiat polskiej inteligencji i ruchu oporu” oraz kilka tysięcy przestępców kryminalnych[8].
Już w maju 1940 starosta grodzki Fritz Saurmann polecił pracownikom Zarządu Miejskiego w Lublinie sporządzić spis „znaczniejszych urzędników Zarządu Miejskiego oraz adwokatów, aptekarzy i osób mających liczącą się pozycje w mieście”. Prezydent Roman Ślaski zdecydowanie odmówił spełnienia tego żądania. Ostatecznie listę „podejrzanych adwokatów” sporządził i przekazał Gestapo kierownik wydziału spraw wewnętrznych w urzędzie gubernatora dystryktu lubelskiego[9]. Począwszy od połowy czerwca w niemal wszystkich miejscowościach dystryktu organizowane były obławy i masowe aresztowania. Ich ofiarą padali przede wszystkim polscy działacze społeczni i polityczni, nauczyciele, prawnicy, urzędnicy oraz księża rzymskokatoliccy. Między innymi w dniach 20-22 czerwca 1940 Niemcy zatrzymali w Zamościu blisko 200 przedstawicieli tamtejszej inteligencji, których osadzono następnie w więzieniu śledczym policji bezpieczeństwa, zorganizowanym na terenie rotundy zamojskiej. 24 czerwca w godzinach wieczornych miała miejsce wielka obława w Lublinie, w trakcie której niemiecki 104. batalion policji – wsparty przez funkcjonariuszy SD oraz członków paramilitarnego Sonderdienstu – aresztował w różnych dzielnicach miasta 814 mężczyzn w wieku od 18 do 60 lat[a]. Tego samego dnia w Białej Podlaskiej podstępnie aresztowano ponad 40 polskich nauczycieli, wezwanych na rzekomą naradę do siedziby miejscowego starostwa. Z kolei 26 czerwca Niemcy przeprowadzili wielką obławę w Lubartowie, w trakcie której zatrzymali ponad 500 osób. Masowe aresztowania przeprowadzono także w Chełmie (10-11 czerwca oraz 3-4 lipca), Puławach, Janowie Lubelskim, Radzyniu Podlaskim oraz mniejszych miejscowościach dystryktu[10][11].
Przebieg akcji eksterminacyjnej
[edytuj | edytuj kod]Po krótkim pobycie w lokalnych więzieniach i aresztach zatrzymanych Polaków przewożono zazwyczaj do więzienia na Zamku Lubelskim. W normalnych warunkach jego cele były w stanie pomieścić ok. 700 więźniów stąd bardzo szybko więzienie uległo przepełnieniu[10]. Był to jeden powodów, dla których z Lublina odeszły wkrótce wielkie transporty do obozów koncentracyjnych. W czerwcu i lipcu 1940 wywieziono stamtąd do KL Sachsenhausen blisko 1000 więźniów. W październiku z Zamku Lubelskiego odszedł 65-osobowy transport do KL Auschwitz[12]. Zgodnie z wytycznymi władz Generalnego Gubernatorstwa, część więźniów poddano eksterminacji bezpośredniej. Osoby skazane na śmierć przez policyjny sąd doraźny były rozstrzeliwane w tzw. Dołach nieopodal wsi Rury Jezuickie. Był to niewielki wąwóz, położony w odległości ok. 3,5 kilometra od lubelskiego Śródmieścia (obecnie część parku „Rury”, leżącego na pograniczu osiedla im. B. Prusa i dzielnicy Czuby). Po wojnie polscy śledczy odkryli tam pięć równolegle wykopanych zbiorowych grobów o długości 17 metrów i głębokości 2 metrów[10][13]. Akcja eksterminacyjna w Rurach Jezuickich była prowadzona w okresie od 29 czerwca do 15 sierpnia 1940. Pierwsze egzekucje miały miejsce 29 czerwca i 3 lipca. Daty dwóch kolejnych masakr nie są znane, wiadomo jedynie, że miały one miejsce między 4 lipca a 15 sierpnia. Ostatnia egzekucja w Rurach Jezuickich odbyła się w dniu 15 sierpnia[14].
Przebieg egzekucji przeprowadzanych w Rurach Jezuickich udało się częściowo odtworzyć na podstawie zeznań świadków, wyników powojennej ekshumacji oraz grypsów przekazanych przez więźniów Zamku Lubelskiego. Ofiary zabierano z cel, po czym zawożono samochodami ciężarowymi do Rur Jezuickich. Drogę na miejsce straceń skazańcy musieli odbywać w pozycji leżącej. Egzekucje odbywały się zawsze nocą, w świetle reflektorów samochodowych. Ofiary prowadzono piątkami nad skraj wykopanych wcześniej grobów, a następnie rozstrzeliwano ogniem z broni automatycznej. W kilku grobach znaleziono później 2-3 warstwy zwłok ułożonych jedna na drugiej. Przed śmiercią niektórym ofiarom krępowano ręce lub zawiązywano opaski na oczach. Część z nich nosiła także ślady uderzeń tępym narzędziem w głowę. Prawdopodobnie zdarzały się przypadki, gdy dających oznaki życia skazańców zakopywano żywcem[10][15].
Najwięcej informacji udało się uzyskać na temat pierwszej egzekucji w Rurach Jezuickich, przeprowadzonej w dniu 29 czerwca 1940. Z grypsu przekazanego przez więźnia Zamku Lubelskiego wynika, że rozstrzelano wówczas 45 osób. W 34 przypadkach udało się ustalić nazwisko ofiary. Zamordowani zostali m.in.: Stefan Lelek-Sowa (sędzia sądu apelacyjnego w Lublinie, współorganizator Okręgu Lubelskiego SZP oraz ZWZ); Halina Lelkówna (studentka KUL, łączniczka Komendy Okręgu Lubelskiego ZWZ); Józef Dederko (sędzia sądu okręgowego w Lublinie); Tadeusz Eysmont (lekarz, współzałożyciel Komendy Okręgu „Związku Orła Białego”); Celina Iwanowska (harcerka, szef łączności w Komendzie Okręgu Lubelskiego ZWZ); Zbigniew Klaudel (adwokat, redaktor tygodnika „Prawda” wydawanego w Zamościu) oraz Bolesław Wnuk (poseł na Sejm RP)[10]. Z kolei ofiarą egzekucji przeprowadzonych w dniach 3 lipca i 15 sierpnia padli przede wszystkim aresztowani członkowie ZWZ z terenów powiatu janowskiego. Rozstrzelano wówczas m.in. Błażeja Dzikowskiego (posła na Sejm RP, członka tzw. „trójki politycznej” ZWZ w powiecie janowskim), Zbigniewa Slęka (kapitana WP), Józefa Piturę (pracownika urzędu gminy Polichna, szefa miejscowej placówki ZWZ), ks. Władysława Bociana (proboszcza z Suchowoli) oraz Kazimierza Sierakowskiego (komendanta policji w Janowie Lubelskim)[14].
Bardzo szybko ludność Lublina odkryła prawdę o egzekucjach przeprowadzanych w Rurach Jezuickich. Miały miejsce wypadki, gdy miejsce kaźni przystrajano potajemnie wiązankami kwiatów. W Dzień Zaduszny 1940 roku anonimowa osoba położyła tam nawet blaszaną tablicę z wymalowanym białym orłem i napisem „Cześć Bohaterom”[16].
Ofiary
[edytuj | edytuj kod]Ekshumacja przeprowadzona na miejscu straceń w 1945 roku pozwoliła odnaleźć szczątki ponad 450 ofiar[10]. Historycy przyjmują zazwyczaj, że liczba Polaków zamordowanych w Rurach Jezuickich oscylowała pomiędzy 450 a 500[13][17][18]. W gronie ofiar znajdowali się przede wszystkim przedstawiciele polskich elit politycznych i intelektualnych z terenów województwa lubelskiego, w tym kobiety i duchowni katoliccy. W Rurach Jezuickich byli jednak mordowani także robotnicy, rolnicy, policjanci, strażnicy więzienni oraz młodzież szkolna[19]. Być może zgodnie z założeniami Akcji AB rozstrzeliwano tam również polskich przestępców kryminalnych, jednak brak jednoznacznych dowodów, które mogłyby potwierdzić tę tezę[20].
Pełna lista ofiar egzekucji w Rurach Jezuickich nie została dotąd sporządzona. Udało się ustalić nazwiska jedynie ok. 100 zamordowanych[17][18] (Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa podaje liczbę 115[13]). Znaleźli się wśród nich[14][17][21][22]:
- politycy – Błażej Dzikowski (poseł na Sejm RP z ramienia PSL „Wyzwolenie”, działacz spółdzielczy); Bolesław Wnuk (rolnik, wójt Wysokiego pod Zamościem, poseł na Sejm RP).
- prawnicy – Józef Dederko (sędzia sądu okręgowego w Lublinie); Zbigniew Klaudel (adwokat, redaktor tygodnika „Prawda” wydawanego w Zamościu); Stefan Lelek-Sowa (sędzia sądu apelacyjnego w Lublinie, współorganizator Okręgu Lubelskiego SZP/ZWZ); Józef Wiśniewski (sędzia sądu okręgowego w Lublinie);
- nauczyciele – Józef Kosior, Józef Pucek (nauczyciel z Kąkolewnicy); Bolesław Salamacha (nauczyciel z Dzierzkowic).
- oficerowie i żołnierze WP – major Zygmunt Mucha; kapitan Zbigniew Slęk; kapitan Jan Śliwiński; sierżant Roman Jagielski;
- duchowni katoliccy – ks. Władysław Bocian (proboszcz z Suchowoli);
- urzędnicy – Jan Gutek; Stanisław Kurzanowski (urzędnik komunalnej Kasy Oszczędności w Janowie Lubelskim); Stanisław Kwapiszewski; Kazimierz Mącik (pracownik urzędu miejskiego w Lublinie); Józef Pitura (pracownik urzędu gminy Polichna, dowódca miejscowej placówki ZWZ); Karol Potocki (wójt gminy Modliborzyce, dowódca miejscowej placówki ZWZ); Bolesław Rachoń (sekretarz gminy Dzierzkowice);
- inżynierowie – Mieczysław Ciepłowski (inżynier z Janowa Lubelskiego, zatrzymany za posiadanie radiostacji); Celina Iwanowska (inżynier, działaczka ZHP, szef łączności w Komendzie Okręgu Lubelskiego ZWZ);
- lekarze – Tadeusz Eysmont (współzałożyciel Komendy Okręgu „Związku Orła Białego”); Jan Głodkowski (lekarz ze Szczekarkowa); Wacław Niechaj (lekarz Ubezpieczalni Społecznej w Lublinie); Jan Paradowski; Stanisław Postolko (lekarz powiatowy w Lublinie, wiceprezes miejscowego oddziału PCK); Kazimierz Żurawski (lekarz szpitala wojskowego w Chełmie, major WP).
- policjanci i strażnicy więzienni – Wincenty Samoń (strażnik z więzienia na Zamku Lubelskim); Kazimierz Sierakowski (komendant policji w Janowie Lubelskim);
- uczniowie i studenci – Halina Lelek (studentka KUL, córka Stefana Lelka-Sowy, łączniczka Komendy Okręgu Lubelskiego ZWZ); Irena Niewęgłowska (studentka); Brunon Redliński (uczeń gimnazjum im. Stanisława Staszica w Lublinie); Stanisław Rzeźniczek (student KUL); Jan Świerczyński (student);
- inni – Konstanty Burlik (robotnik); Aleksander Grabowski (handlowiec z Urzędowa), Stanisław Kowalski (handlowiec); Edward Tomaszewski (administrator majątku w Moniakach).
Józef Marszałek zwracał uwagę, że w gronie zamordowanych znalazło się wielu weteranów POW, zaangażowanych w organizowanie antyniemieckiej konspiracji (m.in. członkowie siatki Stefana Lelka-Sowy). Natychmiastowej egzekucji uniknęło natomiast wiele osób cieszących się teoretycznie wyższą pozycją w miejscowej społeczności. Wysunięcie szerszych wniosków co do klucza, jakim kierowało się lubelskie Gestapo selekcjonując więźniów zatrzymanych w trakcie Akcji AB, pozostaje jednak zadaniem trudnym ze względu na fakt, iż udało się zidentyfikować zaledwie ok. 20 procent rozstrzelanych[23].
Po wojnie
[edytuj | edytuj kod]W dniach 4-11 października 1945 prace ekshumacyjne w Rurach Jezuickich prowadzili pracownicy Miejskiej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich, którym towarzyszyli przedstawiciele PCK, prokuratury, Kościoła Rzymskokatolickiego, prasy oraz władz miasta[15]. W pięciu zbiorowych mogiłach odnaleziono wówczas kolejno około: 70, 120, 80, 130 i 50 zwłok. Ze względu na znacznie posunięty rozkład ciał zdołano rozpoznać tylko sześć ofiar (byli to: Józef Dederko, Jan Gutek, Celina Iwanowska, Stanisław Kowalski, Halina Lelek i Stanisław Rzeźniczek). Ich szczątki oddano rodzinom, które pochowały ich na cmentarzu w Lublinie. Zwłoki pozostałych ofiar pogrzebano na miejscu straceń[19].
Na zbiorowej mogile w parku „Rury” stoi obecnie granitowy pomnik. Postawiono przed nim płytę, na której po lewej stronie wyryto dwa krzyże grunwaldzkie, a po prawej – napis o treści: „Pamięci 500 poległym więźniom Zamku Lubelskiego, którzy tutaj zginęli z rąk okupanta hitlerowskiego w masowych egzekucjach dokonanych od czerwca do sierpnia 1940 r.”. Z kolei za pomnikiem, u podnóża skarpy, postawiono ścianę, na której znalazły się tablice z nazwiskami zamordowanych. Na jednej z nich wyryto także napis: „W czasie od 29 czerwca do 15 sierpnia 1940 r. w pięciu masowych egzekucjach zostali rozstrzelani. Prochy ich tutaj spoczywają”[13].
Odpowiedzialność sprawców
[edytuj | edytuj kod]Odpowiedzialność za działania prowadzone wiosną i latem 1940 roku przez niemiecki aparat bezpieczeństwa w Lublinie – a więc również za egzekucje w Rurach Jezuickich – spada w pierwszym rzędzie na gubernatora dystryktu lubelskiego, Ernsta Zörnera, oraz ówczesnego Dowódcę SS i Policji w dystrykcie lubelskim – SS-Brigadeführera Odilo Globocnika. Globocnik[b] popełnił samobójstwo w maju 1945, niedługo po tym jak został zatrzymany przez żołnierzy brytyjskich. Ernst Zörner zaginął bez śladu (prawdopodobnie popełnił samobójstwo w 1945)[24].
Szczególną rolę podczas akcji eksterminacyjnej w Rurach Jezuickich odgrywał jednak podległy im SS-Sturmbannführer Walter Huppenkothen. Jako komendant SD i policji bezpieczeństwa w Lublinie (KdS) odpowiadał on osobiście za realizację Akcji AB na terenie dystryktu lubelskiego, a także przewodniczył policyjnemu sądowi doraźnemu (niem. Standgericht), wydającemu wyroki śmierci na polskich więźniów politycznych. Po wojnie Huppenkothen zamieszkał w Niemczech Zachodnich, gdzie skazano go na karę sześciu lat pozbawienia wolności za udział w prześladowaniach członków niemieckiego ruchu antynazistowskiego. Po wyjściu na wolność (1959) był cenionym specjalistą w dziedzinie prawa gospodarczego[25]. Zmarł w 1979 w Lubece.
Uwagi
[edytuj | edytuj kod]- ↑ Masowe aresztowania lubelskiej inteligencji przeprowadzane były już od 19 czerwca 1940. Patrz: Kasperek 1989 ↓, s. 68.
- ↑ Odilo Globocnik był jednym z największych zbrodniarzy nazistowskich. Jako kierownik tzw. operacji „Reindhardt” odpowiadał za śmierć co najmniej półtora miliona polskich Żydów zamordowanych w niemieckich obozach zagłady. Z jego inicjatywy rozpoczęto także masowe wysiedlenia Polaków z Zamojszczyzny.
Przypisy
[edytuj | edytuj kod]- ↑ Wardzyńska 2009 ↓, s. 67.
- ↑ Wardzyńska 2009 ↓, s. 7.
- ↑ Wardzyńska 2009 ↓, s. 74.
- ↑ Wardzyńska 2009 ↓, s. 247–248.
- ↑ Mańkowski 1992 ↓, s. 49.
- ↑ Wardzyńska 2009 ↓, s. 259.
- ↑ Mańkowski 1992 ↓, s. 10–11.
- ↑ Mańkowski 1992 ↓, s. 11–12.
- ↑ Kasperek 1989 ↓, s. 7–8.
- ↑ a b c d e f Gałan 2003 ↓, s. 53.
- ↑ Mańkowski 1992 ↓, s. 51–52.
- ↑ Mańkowski 1988 ↓, s. 199.
- ↑ a b c d Mogiła zbiorowa więźniów Zamku Lubelskiego w Parku „Rury”. groby.radaopwim.gov.pl. [dostęp 2013-02-13].
- ↑ a b c Mańkowski 1988 ↓, s. 197–198.
- ↑ a b Moszyński i Policha 1964 ↓, s. 26–28.
- ↑ Moszyński i Policha 1964 ↓, s. 29.
- ↑ a b c Wardzyńska 2009 ↓, s. 265.
- ↑ a b Mańkowski 1992 ↓, s. 52.
- ↑ a b Gałan 2003 ↓, s. 54.
- ↑ Mańkowski 1992 ↓, s. 54.
- ↑ Gałan 2003 ↓, s. 53–54.
- ↑ Mańkowski 1992 ↓, s. 62–63.
- ↑ Mańkowski 1988 ↓, s. 198.
- ↑ Schenk 2009 ↓, s. 418–419.
- ↑ Schenk 2009 ↓, s. 420.
Bibliografia
[edytuj | edytuj kod]- Alina Gałan. „Akcja AB” na Lubelszczyźnie. „Biuletyn IPN”. 12-1 (35-36), grudzień-styczeń 2003-2004.
- Józef Kasperek: Kronika wydarzeń w Lublinie w okresie okupacji hitlerowskiej. Lublin: Wydawnictwo Lubelskie, 1989. ISBN 83-222-0491-4.
- Zygmunt Mańkowski (red.): Ausserordentliche Befriedungsaktion 1940 – akcja AB na ziemiach polskich: materiały z sesji naukowej (6-7 listopada 1986 r.). Warszawa: Zakład Historii Najnowszej Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie&OKBZpNP-IPN w Lublinie, 1992.
- Zygmunt Mańkowski (red.): Hitlerowskie więzienie na Zamku w Lublinie 1939-1944. Lublin: Wydawnictwo Lubelskie, 1988. ISBN 83-222-0446-9.
- Remigiusz Moszyński, Leopold Policha: Lublin w okresie okupacji (1939-1944). Lublin: Wydawnictwo Lubelskie, 1964.
- Dieter Schenk: Hans Frank. Biografia generalnego gubernatora. Kraków: Wydawnictwo „Znak”, 2009. ISBN 978-83-240-1227-5.
- Maria Wardzyńska: Był rok 1939. Operacja niemieckiej policji bezpieczeństwa w Polsce. Intelligenzaktion. Warszawa: Instytut Pamięci Narodowej, 2009. ISBN 978-83-7629-063-8.
- Mogiła zbiorowa więźniów Zamku Lubelskiego w Parku „Rury”. groby.radaopwim.gov.pl. [dostęp 2013-02-13].